Nie wiem jak u Was, ale u mnie jest dziś bardzo gorąco.
Po majowych opadach deszczu, to dla mnie niemal szok termiczny :)
Dlatego, gdy nie muszę to nie wychodzę z domu.
Brakuje mi temperatury przejściowej, takiej pomiędzy upalem a ulewą. Wtedy czuje się dobrze:)
A oto projekt inspirowany latem.
A ilustracja modowa przedstawia dżinsoą sukienkę, koloru czarnego. Zapinaną na guziki typowe dla odzieży z tego materiału.
A dół sukienki jest wykończony jednym z najgorętszych akcentów tego sezonu - czyli frendzlami :)
Kiedy trend na frendzle zaczął być na topie, odrazu go polubiłam. Ten element garderoby jest bardzo plastyczny, niemal płynie na sylwetce. Pewnie dlatego wraca do nas na letni sezon :)
Też lubię frędzle.
OdpowiedzUsuńJa jakoś za frędzlami nie przepadałam niestety.
OdpowiedzUsuńJa też niestety nie przepadam;ani za upałami ,ani za frędzlami
OdpowiedzUsuńBardzo ładna jest ta sukienka ☺
Pozdrawiam
Lili
Obie rzeczy to moja słabość: i jeans i frędzle :). Projekt bardzo mi się podoba :), upały za to nie podobają mi się w ogóle. Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam frędzle a sukienka bardzo ciekawa. Zgadzam się z tym, ze zabrakło temperatury przejściowej. Najpierw człowiek siedział w domu bo lało, teraz siedzi bo za gorąco :P
OdpowiedzUsuńU nas też gorąco (Lublin). I wczoraj, i dziś. Fajny rysunek. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńAle czad - mma słabość do wzselkiego typu frędzli :-)
OdpowiedzUsuńOdważna sukienka-te frędzle sięgają bardzo wysoko ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny u mnie. Ciekawego masz bloga :)
OdpowiedzUsuńPrędzle to jest coś :D
OdpowiedzUsuńFrędzla super wyglądają ^^ Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
U mnie też jest pioruńsko gorąco, nie wyrabiam, a jeszcze dodatkowo mam alergię. Te dżinsowe frędzelki bardzo fajne.
OdpowiedzUsuńA nice style for summer.
OdpowiedzUsuńI love it!!
fajna stylówka;) a może coś na kolorowo nam zapodasz?:)
OdpowiedzUsuńPostaram się choć nie obiecuje 😉
UsuńWyobraziłam sobie tą kieckę i w moich myślach wygląda super :) tu również !
OdpowiedzUsuńFajny pomysł. :) Zwykle myśląc o tym połączeniu ma się przed oczami jeansową kurtkę lub długą spódnicę Dzieci Kwiatów.
OdpowiedzUsuńAle taka letnia sukienka też jest świetna.
świetny pomysł :) jestem fanką fdrędzli :D
OdpowiedzUsuńTroszke mrocznie ale fajnie :)
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
Wracam z nowym postem - > WWW.KARYN.PL
Lubię frędzle. :)
OdpowiedzUsuńPomysł jest świetny, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCiekawie to połączyłaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńUwielbiam frędzle, a gdy w sukience czy spódnicy występuje ten dodatek, od razu mam wrażenie, że jest to ubranie zarazem lekkie, jak i można je założyć np. do biura :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Też tak myślę, frędzle dodają lekkości i zarazem są eleganckie :)
UsuńŚwietna ta sukienka z frędzlami, sama bym taką założyła.
OdpowiedzUsuńNaprawdę dobrze rysujesz (malujesz).
Ja też tak mam, że w upały staram się nie wychodzić z domu. No właśnie, brakuje takiej pośredniej temperatury.
Bardzo fajnie wygląda ta sukienka z frędzlami, wieć czemu nie :-)
OdpowiedzUsuńJeans i frędzle jestem na TAK! <3
OdpowiedzUsuń